Powrót do listy wiadomości
Dodano: 2005-09-09 | Ostatnia aktualizacja: 2005-09-09
Nowa generacja latających robotów
Nowa generacja latających robotów
Projekt jest sponsorowany przez Amerykańskie Siły Powietrzne i NASA. Zakłada on budowę prototypów małych latających robotów zdolnych do zmiany swoich kształtów podczas lotu, transformacji stabilności maszyny i możliwości zdalnego sterowania przez operatora na ziemi.
Rick Lind, kierownik projektu, powiedział, że kiedy maszyna lata w miejskiej dżungli budynków, ulic i parkingów, musi posiadać zdolność do nagłych zwrotów, obrotów i „nurkowań”. Predator i inne bezzałogowe maszyny latające były kluczowym elementem operacji wojskowych w Iraku i Afganistanie. Jednakże te urządzenia zwiadowcze, które robiły zdjęcia i wysyłały je do bazy, a także czasami zestrzeliwały pociski, były zaprojektowane do lotu na dużych wysokościach. Ograniczało to ich zdolność do zbliżana się do okien, ulic, zaułków w dużych, gęsto zabudowanych miastach.
Nowa generacja latających robotów do zastosowań militarnych ma wypełnić te braki i dodać nowe możliwości, takie jak lądowanie na niewielkich i ciasnych obszarach podczas wykonywania misji. Mogłoby to być użyteczne np. gdy urządzenia te wyposażone w odpowiednie czujniki, sprawdzałyby szereg budynków pod względem zagrożenia skażeniem biologicznym lub chemicznym.
Podstawą działania i możliwości robotów, nad którym pracują inżynierowie z Florydy jest możliwość zmiany kształtów i transformacji skrzydeł – tak jak to robią ptaki podczas lotu. Lind nie widzi powodu, dlaczego jego urządzenia nie miałyby robić tego samego. Pierwszy prototyp używał niewielkich silników, które kontrolowały kąt nachylenia skrzydeł i odpowiadały za ich elastyczność. W rozwiązaniu tym możliwe były ruchy skrzydeł wzdłuż osi poziomych i pionowych.
Kolejne wersje były coraz bardziej wydajne i niezawodne. W ostatnio stworzonej wersji, zrobiono krok naprzód. Wersja inspirowana była charakterem lotu mew – ich zdolności do szybowania, powietrznego nurkowania i gwałtownego unoszenia. Grupie inżynierów udało się przenieść te cechy do ich urządzenia z dobrymi rezultatami. Silniki mogą szybko zmieniać kształt skrzydeł, co pozwala na łatwe sterowanie tymi maszynami i zwiększenie ich użyteczności w trudnych, miejskich warunkach.
Naukowcy dążą do budowy całkowicie autonomicznych latających urządzeń nie wymagających sterowania przez człowieka. Przyznają, że nie będzie to łatwe, ale wierzą w sukces. Jak do tej pory, na projekt przeznaczono 3 mln dolarów.
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- BBC
Komentarze (0)
Czytaj także
-
Mobot Explorer otwarta konstrukcja platformy
Każdy z pewnością wie, że wiedza i umiejętności które zdobywa samodzielnie ceni się o wiele bardziej, na długo utrwalają się w pamięci. Firma...
-
Kiedy zadzwonić po serwis wózków widłowych? Sprawdź!
Wózek widłowy w Twojej pracy uległ awarii i nie wiesz co zrobić? Pojazdom kończą się przeglądy techniczne? A może planujesz dokupienie osprzętu,...