Reklama: Chcesz umieścić tutaj reklamę? Zapraszamy do kontaktu »
Powrót do listy wiadomości Dodano: 2007-01-09  |  Ostatnia aktualizacja: 2007-01-09
Polska nie rezygnuje z własnej elektrowni jądrowej
Polska nie rezygnuje z własnej elektrowni jądrowej
Polska nie rezygnuje z własnej elektrowni jądrowej
Zapowiadane uczestnictwo Polski w budowie elektrowni jądrowej na Litwie nie wyklucza powstania takiego obiektu u nas w kraju. Takie rozwiązanie jest przewidziane w rządowym programie dla energetyki jako jeden z możliwych wariantów zwiększenia potencjału energetycznego kraju.

Zdaniem Tomasza Wilczaka, wiceministra gospodarki, rozpatrywane są dwa warianty przyszłej elektrowni: budowa czterech bloków po 1000 MW każdy, albo dwóch bloków po 1,6 tys. MW. Prace nad obiektem miałyby się rozpocząć po 2015 roku, a nadzorowałaby je powstająca z udziałem Polskich Sieci Elektroenergetycznych Polska Grupa Energetyczna. Szacowany koszt inwestycji to ok. 8 mld euro. Według Wilczaka jednym z prawdopodobnych sposobów sfinansowania projektu będzie współpraca z partnerem zagranicznym na zasadzie joint venture. Chęć współpracy z rządem Polski przy budowie nowej elektrowni wyrazili już tacy potentaci przemysłu energetycznego jak m.in. General Electric. W zamian za partnerstwo oczekują oni pewnych ulg od Skarbu Państwa.

Najbardziej prawdopodobną lokalizacją dla przyszłej elektrowni jądrowej są okolice Gryfina na Pomorzu Zachodnim. Lokalizacji tej sprzyja mający powstać w pobliskim Świnoujściu gazoport. Dla regionu Pomorza Zachodniego, przodującego w statystykach bezrobocia w Polsce, taka inwestycja oznacza znaczny wzrost znaczenia regionu na gospodarczej mapie kraju. Z kolei dla budżetu gminy Gryfino to ogromny zastrzyk finansowy oraz 7-8 tysięcy miejsc pracy.

Budowa samej elektrowni to nie jedyne koszty, jakie trzeba uwzględnić przy planowaniu tego rodzaju inwestycji. Należy się również liczyć z wysokimi kosztami rozbudowy sieci energetycznej, która w Polsce jest obecnie nieprzystosowana do przyłączenia 1600-megawatowego bloku energetycznego. Dodatkowym problemem jest fakt, że budowa nowych linii najwyższych napięć spotyka się z ostrymi protestami mieszkańców terenów, przez które miałyby one przebiegać.

Jeszcze silniejszy sprzeciw będzie budzić decyzja o budowie samej elektrowni. Można się spodziewać licznych protestów, głównie ze strony okolicznych mieszkańców i organizacji ekologicznych, mających wątpliwości co do bezpieczeństwa eksploatacji elektrowni jądrowej, zwłaszcza po tragedii w Czarnobylu. Doktor Tadeusz Wójcik z Państwowej Agencji Atomistyki przekonuje, że niebezpieczeństwo skażenia środowiska przez taki obiekt jest praktycznie równe zeru, a awaria w Czarnobylu była efektem błędu szalonych naukowców, a nie reaktora. Faktem jest, że w odległości 300 km od granic Polski pracują 22 siłownie atomowe, a najbliższe obiekty oddalone są od naszych granic o zaledwie 140 km.

Eksperci są podzieleni co do zasadności budowy w Polsce elektrowni atomowej. Profesor Andrzej Hrynkiewicz, specjalista z zakresu fizyki jądrowej, dyrektor Zjednoczonego Instytut Badań Jądrowych, przekonuje, że to jedyne rozsądne rozwiązanie, biorąc pod uwagę fakt, że za 30-40 lat wyczerpią się źródła energii w kraju. Zdaniem naukowców, aby temu zapobiec, do roku 2030 w naszym kraju powinny powstać trzy elektrownie jądrowe z reaktorami wodno-ciśnieniowymi o mocy 1500 MW, co może kosztować budżet ok. 10 mld dolarów. Zwolennicy budowy elektrowni są zdania, że także społeczeństwo zacznie coraz przychylniej patrzeć na energię jądrową w miarę jak będą rosły rachunki za prąd i gaz.

Z kolei profesor Jan Popczyk z Politechniki Śląskiej, ekspert branży energetycznej, jest zdania, że podejmując decyzje o budowie w Polsce elektrowni jądrowej, należy wziąć pod uwagę pojawiające się nowe technologie, które rozwijają się bardzo szybko. Według niego za 5-7 lat może okazać się, że w produkcji energii bardziej korzystne będzie wykorzystanie np. technologii biometanowych i innych, tańszych od atomowych, a przy tym niepowodujących ryzyka i pozwalających na szybszą reakcję na ewentualny kryzys na rynku energii elektrycznej. Istotny jest również fakt, że Polska nie ma doświadczeń w zakresie energetyki atomowej, przez co przygotowanie tego typu inwestycji potrwa co najmniej 10 lat.

Natomiast ekonomiści są zdania, że w ciągu najbliższych 3-4 lat ze względu na gwałtowny wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną prąd w Polsce podrożeje nawet pięciokrotnie.

(au)

Kategoria wiadomości:

Z życia branży

Źródło:
Rzeczpospolita, Głos Szczeciński
urządzenia z xtech

Interesują Cię ciekawostki i informacje o wydarzeniach w branży?
Podaj swój adres e-mail a wyślemy Ci bezpłatny biuletyn.

Komentarze (0)

Możesz być pierwszą osobą, która skomentuje tę wiadomość. Wystarczy, że skorzystasz z formularza poniżej.

Wystąpiły błędy. Prosimy poprawić formularz i spróbować ponownie.
Twój komentarz :

Czytaj także