Reklama: Chcesz umieścić tutaj reklamę? Zapraszamy do kontaktu »
ABIS R&D
Powrót do listy wiadomości Dodano: 2008-04-15  |  Ostatnia aktualizacja: 2008-04-15
Alarmujące prognozy emisji CO2 w Chinach
Według najnowszych analiz przeprowadzonych przez naukowców z uniwersytetów Kalifornia Berkeley i San Diego, wzrost emisji dwutlenku węgla w Chinach jest znacząco wyższy od dotychczasowych założeń, co będzie miało istotny wpływ na globalne ustabilizowanie emisji gazów cieplarnianych. Poprzednie prognozy przewidywały, że rejon, w którym produkuje się najwięcej CO2, obejmujący również Chiny, odnotuje w latach 2004-2010 roczny wzrost emisji CO2 od 2,5 do 5%. Według najnowszych badań roczne tempo wzrostu emisji w rejonie Chin wyniesie w tym okresie co najmniej 11%.

Ich autorzy Maximillian Auffhammer (UC Berkeley) i Richard Carson (UC San Diego) wyniki otrzymali na podstawie danych emisji zanieczyszczeń z 30 chińskich prowincji.
Najbardziej pesymistyczny wariant prognozy przewiduje, że przed rokiem 2010 wzrost emisji CO2 w Chinach będzie wyższy o 600 mln ton ponad poziom emisji z roku 2000. Taki wzrost w samych Chinach może dramatycznie przesłonić zobowiązania krajów rozwiniętych odnośnie redukcji emisji gazów cieplarnianych o 116 mln ton zawarte w porozumieniu w Kyoto. Protokół w Kyoto nie został ratyfikowany przez Stany Zjednoczone, które do roku 2006 emitowały najwięcej dwutlenku węgla. Według wielu raportów po roku 2006 Chiny wyprzedziły Stany Zjednoczone.

Maximillian Auffhammer powiedział, że opracowany raport powinien zaalarmować świat i obalić przekonanie, że akcje podjęte przez wiele Państw na całym świecie w kierunku ustabilizowania emisji CO2 są niewystarczające. Włączenie Chin i pozostałych rozwijających się krajów do międzynarodowych umów klimatycznych jest w świetle wyników raportu jeszcze istotniejsze niż dotychczas– dodaje Auffhammer.

Oczekiwano, że sprawność generacji energii w Chinach będzie nadal rosła, w miarę jak będzie rósł przychód w przeliczeniu na jednego mieszkańca, a tym samym zmniejszy się tempo wzrostu emisji CO2. W klasycznym podejściu naukowcy obliczają poziom emisji CO2 dla danego regionu lub kraju na podstawie konsumpcji paliw kopalnych. Istniejący model, który został wykorzystany do określenia wzrostu emisji CO2 brał pod uwagę również gęstość zaludnienia, zamożność danego społeczeństwa, czy rozwój technologiczny. Niestety w przypadku Chin ten model się nie sprawdził. To co zaobserwowaliśmy, przerosło nasze najgorsze oczekiwania – mówi Auffhammer.

Rozbieżności między rzeczywistym wzrostem emisji CO2 a prognozami wynikają zdaniem naukowców ze zbyt dużego uproszenia polegającego na przybliżeniu poziomu emisji dla całego kraju, jedynie na podstawie danych z wybranych prowincji.

Chiny były traktowane w analizie jak wszystkie inne Państwa podczas, gdy każda z chińskich prowincji jest większa niż niejedno europejskie państwo, zarówno pod względem obszaru geograficznego jak i gęstości zaludnienia – wyjaśnia Carson. W dodatku istnieje szerokie zróżnicowanie w rozwoju ekonomicznym i zamożności poszczególnych prowincji, co wypływa na zużycie energii. W przypadku takiego zróżnicowania poziomu wskaźników, przyjęcie tylko danych tylko dla wybranych obszarów niesie ze sobą ryzyko błędu analizy całościowej.

Ponadto naukowcy twierdzą, że większość raportów dotyczących przewidywanej emisji CO2 w Chinach opiera się na nieaktualnych danych z poprzedniej dekady. Autorzy raportu wskazują również, że po roku 2000 centralne władze Chin zaczęły przenosić odpowiedzialność za budowę nowych fabryk na ręce władz lokalnych, które posiadają mniej zasobów na budowę ekologicznych zakładów.

(am)

Kategoria wiadomości:

Z życia branży

Źródło:
sciencedaily.com
urządzenia z xtech

Interesują Cię ciekawostki i informacje o wydarzeniach w branży?
Podaj swój adres e-mail a wyślemy Ci bezpłatny biuletyn.

Komentarze (0)

Możesz być pierwszą osobą, która skomentuje tę wiadomość. Wystarczy, że skorzystasz z formularza poniżej.

Wystąpiły błędy. Prosimy poprawić formularz i spróbować ponownie.
Twój komentarz :

Czytaj także