Rynek bezszczotkowych silników prądu stałego nabiera rozpędu

Rynek bezszczotkowych silników prądu stałego nabiera rozpędu

Światowy rynek małych silników bezszczotkowych prądu stałego jest wciąż zdecydowanie mniejszy niż jego ‘szczotkowy’ odpowiednik, jednakże w najbliższych latach będzie rozwijał się w tempie dwukrotnie szybszym, twierdzą analitycy z IMS Research.

Przez lata, jak wskazuje IMS, producenci silników bezszczotkowych prądu stałego promowali zalety swoich produktów, takie jak: wysoka wydajność, niskie wymagania eksploatacyjne, ciche działanie, czy długi okres żywotności. Jednakże relatywnie wysoki koszt takich maszyn sprawiał, że były one postrzegane jako nieodstępne, co wpływało na osłabienie sprzedaży.

W 2007 roku, światowy rynek bezszczotkowych silników prądu stałego wart był około 490 milionów. Analitycy IMS porównują tę wartość z rynkiem maszyn szczotkowych szacowanym na 6,7 miliarda dolarów. Tymczasem wzrost sprzedaży silników bezszczotkowych wynika w dużej części z zastępowania nimi tych szczotkowych.

Niektóre branże, jak medyczna, czy automatyki przemysłowej, zaakceptowały wyższy koszt zakupu rozwiązań bezszczotkowych, który rekompensuje się dzięki ich wyższej wydajności. Jednakże w wielu zastosowaniach, wysoka cena zakupu wciąż pozostaje barierą nie do pokonania. Zjawisko to daje się zaobserwować szczególnie w tych branżach, gdzie panuje największa konkurencja cenowa, jak: AGD, elektronarzędzia, czy motoryzacja, która jest największym odbiorcą małych silników.

Szansą dla silników bezszczotkowych jest powstanie aplikacji, które wymagałyby dużych ilości właśnie takich maszyn. Pozwoliłoby to obniżyć ich cenę, a to z kolei otworzyłoby przed nimi nowe rynki.

(lk)