Podwodna komunikacja

Podwodna komunikacja

Kristi Morgansen, profesor aeronautyki i astronautyki University of Washington skonstruowała trzy roboty-ryby, które są w stanie komunikować się ze sobą pod wodą. W przyszłości, takie oceaniczne roboty mogłyby służyć do śledzenia pod wodą ruchomych celów, jak choćby wieloryby, czy rozprzestrzeniające się w wodzie zanieczyszczenia.

Robo-ryby, jak się je nazywa, są wielkości przeszło 4 kilogramowego łososia i do poruszania się wykorzystują płetwy, dzięki którym są pod wodą bardziej zwrotne, niż pojazdy napędzane innymi metodami.

Największym wyzwaniem przy projektowaniu robo-ryby było opracowanie pokładowego systemu, który pozwoliłby transmitować informacje w gęstej wodzie. „Gdy jest się pod wodą, pojawia się problem niemożności transmitowania dużych ilości danych,” – powiedziała Kristi Morgansen z University of Washington. „Dotychczasowe maksimum, to 80 bajtów na sekundę.” Co więcej, energia konieczna do przesyłania informacji na duże odległości jest zabójcza dla baterii. Do tego dochodzą zniekształcenia spowodowane odbijaniem się sygnału od powierzchni oraz znajdujących się pod wodą obiektów.

Aby rozwiązać ten problem, wiadomości są wysyłane pomiędzy robotami za pomocą pulsów sonarów niskich częstotliwościach, albo falami ciśnienia. I pomimo tego, że ledwie połowa przesyłanych tą drogą informacji dociera do odbiorcy, robo-ryby i tak są w stanie ją odczytać i, dzięki specjalnemu oprogramowaniu, wykonać powierzone im zadanie.

Obecnie naukowcy testują robo-ryby w warunkach zbliżonych do oceanicznych.

(lk)