Woda w Gryfinie zdatna do picia

Inspektor sanitarny dopuścił do korzystania z wody w Gryfinie. Można się w niej myć, a także pić bez obaw o utratę zdrowia. Nadal nie wiadomo kto skaził wodę w Tywie. Policja i inne służby szukają sprawców.

Jak doszło do skażenia?
Wg ustaleń sanepidu woda nie nadawała się do spożycia w całym mieście z powodu skażenia chemicznego. Służby sanitarne zobowiązały miasto do zapewnienia mieszkańcom zastępczego źródła wody - poinformowała rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w szczecinie Renata Opiela.

Jak wyjaśniła badania wskazały, że w wodzie z ujęcia Tywa stwierdzono trichloroeten oraz tetrachloroeten - rozpuszczalniki używane w przemyśle. Nie wiemy skąd pochodzi skażenie - dodała.
Wyniki badań potwierdzają, że obecność w wodzie tych związków chemicznych znacznie przekracza dopuszczalne normy. Zanotowano ich ok. 130 mikrogramów w litrze wody, gdy norma przewiduje maksymalnie 10 mikrogramów.

Sanepid w specjalnie wydanym komunikacie stwierdził, że woda w Gryfinie nie nadawała się ani do spożycia, ani do mycia, nawet po przegotowaniu. Mogła być wykorzystana jedynie do celów gospodarczych.

Wodę dostarczało sześć beczkowozów. Były na głównych ulicach miasta i na osiedlach. Kilka pojazdów wypożyczyły wodociągi ze Szczecina i Chojny. Czyszczenie sieci wodociągowej rozpoczęto w nocy 26 czerwca.

(mm)