Reklama: Chcesz umieścić tutaj reklamę? Zapraszamy do kontaktu »
Powrót do listy wiadomości Dodano: 2008-07-28  |  Ostatnia aktualizacja: 2008-07-28
Co nieco o łódzkiej kranówce...
Woda płynąca w łódzkich kranach jest jedną z najlepszych w Polsce. Tak twierdzą pracownicy Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi. Łódzką wodę chwali także dr inż. Michał Siniarski, działający w stowarzyszeniu "Czysta woda", oraz prof. Wojciech Wolf z Wydziału Chemicznego Politechniki Łódzkiej. Na stronie internetowej łódzkich zakładów wodociągowych można przeczytać nawet o mineralnej, płynącej kranów. Oczywiście, należy to potraktować z przymrużeniem oka, chociaż Marek Wilczak, rzecznik prasowy zakładu, twierdzi, że woda mineralna, jaką firma kupuje dla pracowników, ma gorsze parametry minerałów od kranówki.

Litr kranówki zawiera 370 mg minerałów, a litr wody butelkowanej, jak wynikało z napisów, zawiera 340 mg minerałów - mówi Marek Wilczak. Na jakość łódzkiej wody miał dobry wpływ, krach przemysłu włókienniczego. Upadek tego przemysłu, a także skłonności do oszczędzania wody (wcześniej płacono ryczałtem) sprawiły, że w mieście dwu-trzykrotnie spadło zapotrzebowanie na wodę. Dzięki temu można było zrezygnować w 2004 roku z wody z Zalewu Sulejowskiego, która była złej jakości, i wykorzystać zasoby wody głębinowej.

Jakość wody, wtłaczanej do łódzkich wodociągów, jest rzeczywiście dobra - twierdzi prof. Wojciech Wolf z PŁ. - Wodociągi łódzkie pobierają wodę głównie z pokładów dobrej jakości wód głębinowych. Generalnie wody głębinowe są znacznie lepsze od powierzchniowych, gdyż zawierają znacznie mniejszą ilość zanieczyszczeń organicznych. Tylko niewielka część wody, jaką pijemy, pochodzi z ujęć powierzchniowych z Pilicy pod Tomaszowem Mazowieckim, która jakościowo jest lepsza od bardzo zanieczyszczonej wody z Zalewu Sulejowskiego.

Wskaźniki jakości łódzkiej wody, do których należy m.in. udział żelaza, manganu, chloroformu, a także barwa, mętność nie przekraczają 30 procent wartości dopuszczalnej, a większość z nich jest poniżej 10 procent - mówi inż. Jerzy Cyran, główny technolog w zakładach wodociągowych. Ewa Krawczyk, kierownik sekcji oddziału nadzoru higieny komunalnej Powiatowej Stacji Sanitarnej w Łodzi, twierdzi, że łódzka woda generalnie jest czysta mikrobiologicznie: - Od kilkunastu lat nie było w Łodzi przypadku zamknięcia odcinka wodociągów z powodu skażenia mikrobiologicznego lub substancjami chemicznymi, zagrażającymi zdrowiu oraz życiu.

Na straży czystości łódzkiej wody stoją też okonie. Narybek okonia jest co roku zmieniany. Młodziutkie okonie pływają w akwarium, do którego na bieżąco wpływa woda, przed poddaniem jej dezynfekcji. Wybrano okonie, bo one są najbardziej wrażliwymi rybami spośród występujących w naszych wodach - mówi Marcin Herman. Reagują na jakąkolwiek zmianę jakości wody. Gdyby woda była skażona, uciekałyby od miejsca jej wpływu, chwiałyby się na boki, czy by padły. Pojedyncze okonie niekiedy padają, ale to nie świadczy o skażeniu wody. Gdyby padły wszystkie, wtedy byłoby groźnie. Taka sytuacja się nie zdarzyła.

Wielu łodzian chętnie pobiera wodę bezpośrednio ze studni głębinowych. Woda z tych ujęć nie wymaga uzdatniania i zawiera więcej wapnia i magnezu niż woda w miejskiej sieci wodociągowej, przez co jest trochę bardziej twarda. Generalnie jednak jest to dokładnie taka sama woda jak z kranu, tyle że nie ma w niej dwutlenku chloru, niezbędnego do dezynfekcji wody. Jak wyjaśnia inżynier Cyran, środek dezynfekcyjny musi być dodawany do wody w sieci, gdyż woda czasem może płynąć do naszych kranów nawet 48 godzin i środek dezynfekcyjny chroni ją przed bakteriami.

Ta woda nie śmierdzi chlorem, gdyż w Łodzi stosujemy głównie dwutlenek chloru, który jest nowością w technologii dezynfekcji wody i jego stężenie jest tak niewielkie, że w przypadku zimnej wody przeciętny człowiek nie wyczuje zapachu - mówi inż. Cyran.

Nie da się określić, zdaniem głównego technologa łódzkich wodociągów, w jakiej dzielnicy Łodzi woda jest najlepsza, bo różnice we wskaźnikach jakości wody są w granicach błędu statystycznego.

W ubiegłorocznych badaniach satysfakcji klienta, przeprowadzanych przez łódzkie wodociągi, większość łodzian jakość wody w skali od 1 do 5 oceniła na cztery. Ludzie pytają dlaczego, skoro łódzka woda jest taka dobra, mają kamień w czajniku. Tymczasem kamień tworzą właśnie te minerały. Naprawiający pralki zrzucają czasem odpowiedzialność za awarie na twardą, łódzką wodę. Tymczasem w Łodzi nie ma twardej wody. Łódzka woda jest z pogranicza wody miękkiej i średnio twardej.

Czy zatem można bezpiecznie pić łódzką kranówkę?

Jak ktoś jest pewny, że rury w domu, w którym mieszka, są w dobrym stanie, może pić wodę prosto z kranu - twierdzi Marek Wilczak. Jeśli rury są stare, skorodowane, to nie.

Prof. Wojciech Wolf z PŁ: - Sieć wodociągowa w Łodzi jest dostosowana do ilości wody, którą dostarczano w latach 70., a to oznacza niekiedy długi czas transportu wody do odbiorcy. Ponieważ w rurach jest dużo osadów z wody, to jakość wody, która długo zalega w sieci wodociągowej, może ulec pogorszeniu. To jest typowy problem dużych miast krajów pokomunistycznych. Jeżeli łódzkie wodociągi zmodernizują całą sieć, to problem wtórnego zanieczyszczania wody zostanie rozwiązany. Marek Wilczak twierdzi, że wodociągi sobie z tym problemem radzą, od kilkunastu lat modernizując główną sieć wodociągową. W przyszłym roku Łódź będzie jedynym miastem w Polsce, które będzie miało główną sieć wodociągową odnowioną w całości.

Natomiast przed zanieczyszczeniami wtórnymi bronią się raz na pięć lat czyszcząc każdy wodociąg - mówi rzecznik wodociągów.

(mm)

Kategoria wiadomości:

Z życia branży

Źródło:
polskatimes.pl
urządzenia z xtech

Interesują Cię ciekawostki i informacje o wydarzeniach w branży?
Podaj swój adres e-mail a wyślemy Ci bezpłatny biuletyn.

Komentarze (0)

Możesz być pierwszą osobą, która skomentuje tę wiadomość. Wystarczy, że skorzystasz z formularza poniżej.

Wystąpiły błędy. Prosimy poprawić formularz i spróbować ponownie.
Twój komentarz :

Czytaj także