Reklama: Chcesz umieścić tutaj reklamę? Zapraszamy do kontaktu »
Powrót do listy wiadomości Dodano: 2009-06-04  |  Ostatnia aktualizacja: 2009-06-04
F&S: Chiny i USA zagrażają pozycji Europy na rynku energii słonecznej
F&S: Chiny i USA zagrażają pozycji Europy na rynku energii słonecznej
F&S: Chiny i USA zagrażają pozycji Europy na rynku energii słonecznej
Rosnąca konkurencja i światowy kryzys ekonomiczny sprawiły, że nad zachodnioeuropejskim rynkiem energii słonecznej pojawiły się czarne chmury. Spadek cen polysilikonu i ogniw słonecznych może umocnić pozycję Chin jako głównego ośrodka produkcji urządzeń i komponentów dla tego rynku. W zakresie już zainstalowanych już systemów, coraz większą rolę odgrywają Stany Zjednoczone, gdzie wdraża się standardy związane z wykorzystywaniem energii odnawialnej. Jednakże, mimo rosnącego znaczenia Chin i USA oraz trwającego kryzysu ekonomicznego, rynek energii słonecznej w Europie ma wciąż duży potencjał rozwoju.

Rynek europejski musi obecnie stawić czoło dwóm głównym rywalom: Chinom i USA. Przemysł chiński, który kładzie nacisk na obniżanie kosztów produkcji, jest nastawiony przede wszystkim na wytwarzanie ogniw słonecznych przy niskich nakładach finansowych. Stany Zjednoczone natomiast, zobowiązały się do uzyskania niezależności energetycznej. To zaowocowało zwiększonym wsparciem politycznym dla działalności związanej z pozyskiwaniem energii odnawialnej i w konsekwencji dało impuls także do rozwoju przemysłu solarnego.

“W kwestii wytwarzania baterii i ogniw słonecznych, producenci z Azji agresywnie rozszerzają swoją działalność, przejmując część udziałów w rynku, należącego dotychczas głównie do firm europejskich i japońskich. Niskie koszty i zwiększające się umiejętności techniczne pozwolą im nadal zwiększać swoją obecność na rynkach globalnych” – twierdzi Alina Bakhareva, menedżer ds. badań rynku energii odnawialnej w globalnej firmie doradczej Frost & Sullivan. “Stany Zjednoczone, które wykorzystały dotychczas jedynie ułamek swojego potencjału w tej dziedzinie, mają wszystkie konieczne zasoby, by stać się silnym i doskonale zróżnicowanym rynkiem energii słonecznej.”

Mimo dołączenia nowych podmiotów do globalnego współzawodnictwa, należy spodziewać się, że Europa zachowa dość duży udział w rynku. Region ten, jako jeden z niewielu, skutecznie rozwija trzy główne elementy składowe konieczne do zbudowania dobrze zbalansowanego rodzimego przemysłu solarnego: badania, silną bazę produkcyjną oraz wsparcie rządowe.

„Ze względu na trudną sytuację ekonomiczną na świecie, złe warunki na rynkach kredytowych oraz zmniejszenie się poziomu wsparcia rządowego w porównaniu z rokiem 2008, producenci detaliczni mogą najbardziej ucierpieć z powodu zmniejszenia się zaufania ze strony konsumentów oraz ich niechęci do wydawania pieniędzy” – kontynuuje Bakhareva. „Duże projekty, posiadające zabezpieczenie finansowe, będą prawdopodobnie kontynuowane, jednak nowe inicjatywy mogą mieć w najbliższym czasie kłopoty z uzyskaniem środków inwestycyjnych na rozsądnym poziomie. Rynek stanie się bardziej skonsolidowany – pozostaną na nim tylko ci gracze, którzy są w stanie zaoferować najlepsze produkty w najkorzystniejszej cenie. Mniejsi producencji europejscy mogą paść ofiarą globalizacji rynku energii słonecznej, gdyż firmy silniejsze finansowo zaczną podporządkowywać sobie słabszych rywali. Stoją przed nami wielkie wyzwania, ale mimo to długotrwałe prognozy dla energii odnawialnej i dla energii słonecznej w szczególności, pozostają optymistyczne.”

Biorąc pod uwagę indywidualne rynki, niemiecki przemysł energii słonecznej wciąż pozostaje jednym z najsilniejszych w Europie dzieki rozwojowi projektów komercyjnych. Wielu dużych producentów zapowiedziało zwiększenie wydajności istniejących instalacji lub wybudowanie nowych. Rozpoczęto też budowę największej w Niemczech stacji fotowoltaicznej o zainstalowanej mocy 63 MW.

Francja była tradycyjnie zwolennikiem fotowoltaiki zintegrowanej z budownictwem (Building Integrated Photovoltaic - BIPV), zastosowania, które oferuje najwyższą taryfę w wysokości 0.55€/kWh. „Mimo że w kraju tym w ciągu ostatnich pięciu lat odnotowano stosunkowo dobre tempo wzrostu” – dodaje Bakhareva – „ogólna opinia jest taka, że rynek energii słonecznej mógłby się tam rozwinąć znacznie szybciej, gdyby stosowano jednakowe podejście do różnych typów instalacji”.

Od chwili wprowadzenia nowego systemu stałych dopłat wiosną 2007 roku, Hiszpania stała się ważnym miejscem popytu dla światowych rynków związanych z pozyskiwaniem energii słonecznej. Deweloperzy starali się zainstalować jak najwięcej systemów przez wrześniem 2008 roku, aby skorzystać z bardzo atrakcyjnej taryfy w wysokości 0,42€/kWh, co sprawiło, że rząd został zasypany wnioskami i powstały poważne opóźnienia w realizacji. Po zatwierdzeniu 382 projektów rząd nałożył ograniczenia na instalacje oraz wprowadził niższe taryfy. W rezultacie istnieje niewielka szansa, że wydajność systemów nowo zainstalowanych w 2009 roku osiągnie ten poziom, co w roku 2008.

Włochy i Grecja mają potencjał, aby stać się dobrze prosperującymi rynkami wschodzącymi z uwagi na atrakcyjne taryfy, jednak bariery administracyjne sprawiają, że kraje te wciąż pozostają uśpionym gigantem.

Inny rynek wschodzący, Czechy, rozpoczął swoje działania na polu energii słonecznej w 2007 roku w bardzo energiczny sposób – zainstalowano tam 4,5 MW energii słonecznej. Republika Czeska może stać się jednym z najsilniejszych graczy w 2009 roku, jeśli chodzi o tempo wzrostu.

Polska, mimo że sąsiaduje z Niemcami i dysponuje bardzo podobnymi warunkami do rozwoju rynku energii słonecznej, prezentuje zupełnie inne podejście do tej możliwości wytwarzania energii elektrycznej. Moc zainstalowanych ogniw wynosi łącznie mniej niż 1 MW i wygląda na to, że robi się niewiele w kierunku zwiększenia tempa wzrostu. Co równie ważne, do 2020 roku Polska zobowiązana jest osiągnąć 15% udział energii odnawialnej w końcowym zużyciu energii. Ten ambitny cel będzie bardzo trudny do osiągnięcia bez udziału energii słonecznej.

Niezależnie od rosnącego znaczenia energii słonecznej w innych krajach regionu CEE, Polska wydaje raczej nie doceniać tego źródła energii odnawialnej. Długo oczekiwany dokument „Polityki energetycznej Polski do 2030 r.”, którego kolejny projekt został niedawno opublikowany przez Ministerstwo Gospodarki wskazuje, że fotowoltaika wygeneruje tylko 0,1% ogólnej energii elektrycznej uzyskanej ze wszystkich źródeł odnawialnych w kraju w roku 2030. Zdaniem Frost & Sullivan jest to wyjątkowo pesymistyczny scenariusz, który znacząco niedocenia krajowego potencjału rozwoju rynku energii słonecznej.

Kategoria wiadomości:

Z życia branży

Źródło:
Frost & Sullivan
urządzenia z xtech

Interesują Cię ciekawostki i informacje o wydarzeniach w branży?
Podaj swój adres e-mail a wyślemy Ci bezpłatny biuletyn.

Komentarze (0)

Możesz być pierwszą osobą, która skomentuje tę wiadomość. Wystarczy, że skorzystasz z formularza poniżej.

Wystąpiły błędy. Prosimy poprawić formularz i spróbować ponownie.
Twój komentarz :

Czytaj także