Reklama: Chcesz umieścić tutaj reklamę? Zapraszamy do kontaktu »
Veichi
Powrót do listy wiadomości Dodano: 2010-04-08  |  Ostatnia aktualizacja: 2010-04-08
Polski turniej robotów w Rybniku
Polski turniej robotów w Rybniku
Polski turniej robotów w Rybniku
17 marca w Rybniku odbyła się druga edycja zawodów ‘Robotic Tournament’, której nowością w porównaniu z rokiem ubiegłym był udział robotów klasy ‘MicroMouse’, czytamy w artykule PAP.

Na startujące w turnieju roboty czekały trzy konkurencje. Pierwsza, najbardziej popularna, to ‘LineFollower’. Zadaniem jej uczestników było jak najszybsze pokonanie trasy biegnącej wzdłuż białej linii namalowanej na czarnej powierzchni. Startujący robot podczas próby nie mógł zjechać z wyznaczonej trasy na odległość większą niż 30 centymetrów.

Drugą konkurencją było ‘MiniSumo’. Jej uczestnicy, roboty o wadze do pół kilograma i obrysie kwadratu o boku 10 centymetrów mieli za zadanie zlokalizować przeciwnika i wypchnąć go z ringu. Podczas walki niedozwolone było stosowanie, na przykład, systemów zakłócających działanie układu sterującego przeciwnika, czy generujących duże ilości ciepła, jak miotacz ognia.

Po raz pierwszy przewidziano też konkurencję dla robotów klasy ‘MicroMouse’. Startujące w niej roboty o długości boku nie przekraczającej 14 centymetrów miały za zadanie jak najszybciej samodzielnie znaleźć wyjście z labiryntu.

Labirynt rozmieszczony jest na planie prostokąta o powierzchni około 6 metrów kwadratowych, a szerokość korytarzy nie przekracza 18 centymetrów. Roboty do pokonania labiryntu wykorzystują czujniki odległości, oraz odpowiednie algorytmy prowadzące.

Przejazd przez labirynt składa się z dwóch rund. Roboty korzystają w jego trakcie z ‘algorytm mapowania’, służącego do rysowania na bieżąco wirtualnej mapy labiryntu. Dzięki niemu mogą one wybrać najkrótszą i najszybszą trasę, oraz dostosować swoje zachowanie do konkretnych miejsc.

Wśród zapisanych w regulaminie kryteriów dopuszczenia robotów do zawodów znalazły się przede wszystkim ich rozmiary, oraz systemy sterowania oparte wyłącznie na czujnikach odległości i procesorach. Robot podczas zawodów muszą być całkowicie samodzielne.

Według Krzysztofa Piontka z rybnickiego Zespołu Szkół Technicznych im. Staszica, współorganizatora zawodów, często największą trudnością w konstruowaniu robotów jest zdobycie odpowiednich podzespołów, oraz ich cena.

„Niektóre części do moich maszyn, takie jak silniki, musiałem sprowadzać z Wielkiej Brytanii.” – powiedział Piontek.

(lk)

Kategoria wiadomości:

Z życia branży

Źródło:
PAP
urządzenia z xtech

Interesują Cię ciekawostki i informacje o wydarzeniach w branży?
Podaj swój adres e-mail a wyślemy Ci bezpłatny biuletyn.

Komentarze (0)

Możesz być pierwszą osobą, która skomentuje tę wiadomość. Wystarczy, że skorzystasz z formularza poniżej.

Wystąpiły błędy. Prosimy poprawić formularz i spróbować ponownie.
Twój komentarz :