Powrót do listy wiadomości
Dodano: 2010-04-11 | Ostatnia aktualizacja: 2010-04-11
Duży potencjał polskich laboratoriów diagnostyki in vitro
Rynek diagnostyki laboratoryjnej in vitro (IVD) w Polsce jest w blisko 85 procentach zdominowany przez duże, często nierentowne podmioty sektora publicznego. Tymczasem placówki niepaństwowe – choć wciąż dość niewielkie – dobrze radzą sobie w warunkach rynkowych i mają szansę na dalszy rozwój. Sprzyjałaby temu konsolidacja branży i stworzenie przez rządzących większej przestrzeni dla przedsiębiorstw prywatnych.
Z szacunków Alpha Medical Ventures – środkowo-europejskiej sieci laboratoriów IVD, należącej do funduszu Penta Investments – wynika, że wartość polskiego rynku diagnostyki laboratoryjnej sięga około 450 mln euro. W prywatnych rękach znajduje się tylko 15% laboratoriów IVD. To znacznie mniej niż na przykład na Słowacji, gdzie niepubliczne placówki diagnostyczne stanowią aż 60% rynku, czy w Czechach (30%).
Z perspektywy firmy aktywnie działającej na kilku rynkach regionu, segment IVD w Polsce jest bardzo interesujący, mimo że jest tak mocno zdominowany przez publiczne laboratoria diagnostyczne. Wynika to z wielkości rynku – tj. liczby przeprowadzanych analiz medycznych – jak i możliwości jego rozwoju.
Wyróżniającą cechą działalności laboratoriów IVD w Polsce jest rynkowy model konkurencji. Przykładowo, w Czechach i na Słowacji ceny usług diagnostyki in vitro są ustalane przez zakłady ubezpieczeń. Natomiast w Polsce ceny kształtowane są niemal modelowo przez wielkość popytu i podaży usług, co powoduje ostrą rywalizację cenową. W efekcie, obecne na polskim rynku laboratoria diagnostyki in vitro działają w warunkach wymuszających minimalizację kosztów i zwiększanie efektywności przeprowadzanych badań. Jak wynika z szacunków Alpha Medical Ventures, ceny usług IVD w Polsce są trzykrotnie niższe niż w Czechach.
Oczekuje się, że wartość całego rynku diagnostyki in vitro w Polsce będzie rosnąć w ciągu najbliższych trzech lat przeciętnie o 6,2% rocznie. Paradoksalnie, konsekwencje spowolnienia gospodarczego stanowią szansę dla prywatnych laboratoriów, które w wybranych obszarach są w stanie realizować badania w sposób bardziej rentowny.
W trudnych czasach publiczne ośrodki IVD coraz chętniej zlecają wykonywanie niektórych usług prywatnym laboratoriom. Przewiduje się, że w ciągu najbliższych lat spośród 700 szpitali nawet ok. 200 skorzystała z outsourcingu badań laboratoryjnych.
Zaangażowanie się w outsourcing usług diagnostycznych in vitro na rzecz szpitali wymaga jednak od prywatnych ośrodków IVD znacznego potencjału badawczego i dobrej reputacji w środowisku medycznym. Według szacunków Alpha Medical Ventures, pięć największych laboratoriów prywatnych w Polsce kontroluje jedynie 5% całego segmentu. Dlatego, aby nadal się rozwijać, polski rynek prywatnych laboratoriów diagnostyki in vitro powinien się konsolidować.
Laboratoria diagnostyki in vitro w Polsce mają duży potencjał rozwoju. W zasadzie jedyna znacząca bariera tkwi braku woli polityków, by umożliwić przejęcie nierentownych ośrodków państwowych przez podmioty prywatne. Ten sam problem dotyczy także Czech i Słowacji. Tymczasem uruchomienie procesów prywatyzacji wpłynęłoby pozytywnie na kondycję polskich szpitali. Korzystne zmiany w tym zakresie zapowiada obserwowana ostatnio tendencja do demonopolizacji zasad finansowania ochrony zdrowia, a w konsekwencji stopniowe otwieranie tej dziedziny dla podmiotów prywatnych.
Z szacunków Alpha Medical Ventures – środkowo-europejskiej sieci laboratoriów IVD, należącej do funduszu Penta Investments – wynika, że wartość polskiego rynku diagnostyki laboratoryjnej sięga około 450 mln euro. W prywatnych rękach znajduje się tylko 15% laboratoriów IVD. To znacznie mniej niż na przykład na Słowacji, gdzie niepubliczne placówki diagnostyczne stanowią aż 60% rynku, czy w Czechach (30%).
Z perspektywy firmy aktywnie działającej na kilku rynkach regionu, segment IVD w Polsce jest bardzo interesujący, mimo że jest tak mocno zdominowany przez publiczne laboratoria diagnostyczne. Wynika to z wielkości rynku – tj. liczby przeprowadzanych analiz medycznych – jak i możliwości jego rozwoju.
Wyróżniającą cechą działalności laboratoriów IVD w Polsce jest rynkowy model konkurencji. Przykładowo, w Czechach i na Słowacji ceny usług diagnostyki in vitro są ustalane przez zakłady ubezpieczeń. Natomiast w Polsce ceny kształtowane są niemal modelowo przez wielkość popytu i podaży usług, co powoduje ostrą rywalizację cenową. W efekcie, obecne na polskim rynku laboratoria diagnostyki in vitro działają w warunkach wymuszających minimalizację kosztów i zwiększanie efektywności przeprowadzanych badań. Jak wynika z szacunków Alpha Medical Ventures, ceny usług IVD w Polsce są trzykrotnie niższe niż w Czechach.
Oczekuje się, że wartość całego rynku diagnostyki in vitro w Polsce będzie rosnąć w ciągu najbliższych trzech lat przeciętnie o 6,2% rocznie. Paradoksalnie, konsekwencje spowolnienia gospodarczego stanowią szansę dla prywatnych laboratoriów, które w wybranych obszarach są w stanie realizować badania w sposób bardziej rentowny.
W trudnych czasach publiczne ośrodki IVD coraz chętniej zlecają wykonywanie niektórych usług prywatnym laboratoriom. Przewiduje się, że w ciągu najbliższych lat spośród 700 szpitali nawet ok. 200 skorzystała z outsourcingu badań laboratoryjnych.
Zaangażowanie się w outsourcing usług diagnostycznych in vitro na rzecz szpitali wymaga jednak od prywatnych ośrodków IVD znacznego potencjału badawczego i dobrej reputacji w środowisku medycznym. Według szacunków Alpha Medical Ventures, pięć największych laboratoriów prywatnych w Polsce kontroluje jedynie 5% całego segmentu. Dlatego, aby nadal się rozwijać, polski rynek prywatnych laboratoriów diagnostyki in vitro powinien się konsolidować.
Laboratoria diagnostyki in vitro w Polsce mają duży potencjał rozwoju. W zasadzie jedyna znacząca bariera tkwi braku woli polityków, by umożliwić przejęcie nierentownych ośrodków państwowych przez podmioty prywatne. Ten sam problem dotyczy także Czech i Słowacji. Tymczasem uruchomienie procesów prywatyzacji wpłynęłoby pozytywnie na kondycję polskich szpitali. Korzystne zmiany w tym zakresie zapowiada obserwowana ostatnio tendencja do demonopolizacji zasad finansowania ochrony zdrowia, a w konsekwencji stopniowe otwieranie tej dziedziny dla podmiotów prywatnych.
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- genesispr.pl
Komentarze (0)
Czytaj także
-
Do czego służy lepkościomierz?
www.wyposazeniemedyczne.plLepkościomierz, inaczej zwany wiskozymetrem jest to urządzenie laboratoryjne do wyznaczania lepkości substancji. Lepkość substancji jest to...
-
Jak wygląda praca w laboratorium i jakie kwalifikacje trzeba mieć, aby się...
Potrzebne do pracy w laboratorium kwalifikacje sprawiają, że nie każdy może ją podjąć. Jakie są cechy oraz umiejętności potrzebne diagnoście? Na...
-
Zabezpieczenie BHP na pracy montera - co musisz wiedzieć?
www.automatyka.pl